8 października 2016
Jesień idzie, nie ma na to rady...
Po niezwykle ciepłym i słonecznym wrześniu nareszcie pada deszcz. W odróżnieniu od większości prezenterów pogody nie widzimy w tym nic złego, po prostu pada. Nie kurzy się na wale, powoli pojawia się woda na łąkach i odżywa przesuszony mech na dachu komórki i psiej budzie. Ptaki też nie wyglądają na zmartwione. Jest jeszcze kilka tysięcy żurawi, które żerują na okolicznych polach i przelatują nad domem co wieczór. Zlatują się gęsi arktyczne co widać, a słychać nawet w nocy. Z drapieżników skrzydlatych spotkamy bieliki, kanie, myszołowy, błotniaki zbożowe, pustułki i, nierzadko, sokoła wędrownego. Trwa rykowisko jeleni, bobry gromadzą gałęzie w zimowych magazynach, a szopy pracze buszują w ogrodach – jak to jesienią. Nasi stali goście kolejny raz udostępnili nam zdjęcia - serdecznie dziękuję!
Niestety, niektóre posadzone rok temu i wiosną wierzby nie przyjęły się z powodu suszy, obgryzających korę koni i czochrających się krów. Dlatego też chcemy wykorzystać tę jesień na uzupełnienie nasadzeń. Liczymy na naszych gości, którzy już niejednokrotnie sadzili drzewa w Rzeczpospolitej Ptasiej.
Zapraszamy! Przybywajcie i posadźcie swoje drzewo na warciańskich błotach!